Piatek - Video

Krople deszczu, wolno płyną

Ktoś otwiera szkło z dziewczyną, ach, co za piękny świat

Chciałby umrzeć ktoś z miłości, wcale mnie to nie obchodzi

Ja, mam inny plan

Słońce chowa się za blokiem, zwiedzam chodnik chwiejnym krokiem

Świat, dziwnie zmienia kształt

Kiwam się jak Maradona, może strzele dzisiaj gola

Wiem, jaki mamy dzień

Piątek, i dzisiaj w nocy, różnie może się potoczyć

Piątek, pamiętaj o tym, kto chce latać musi skoczyć

Piątek, i do Soboty, nie masz siły już, no co ty

Taka młoda noc

Nie wiem czy cie puści mama

Chyba musisz ją okłamać

Nie mów o nas nic, cicho zamknij drzwi, po kryjomu wyjdź

Życie pędzi jak szalone, wszystkie chwyty dozwolone

Chodź… gdzie poniesie wzrok

Piątek, i dzisiaj w nocy, różnie może się potoczyć

Piątek, pamiętaj o tym, kto chce latać musi skoczyć

Piątek, i do Soboty, nie masz siły już, no co ty

Taka młoda noc, krzycz na cały głos, wychodzimy

Piątek, dzisiaj w nocy, różnie może się potoczyć

Piątek, pamiętaj o tym, kto chce latać musi skoczyć

Piątek, i do Soboty, nie masz siły już, no co ty

Taka młoda noc

Les gouttes de pluie coulent lentement

Quelqu'un ouvre un verre avec une fille, oh, quel beau monde

Quelqu'un voudrait mourir d'amour, je m'en fiche

j'ai un plan différent

Le soleil se cache derrière l'îlot, j'explore le trottoir en titubant

Le monde change étrangement de forme

Je hoche la tête comme Maradona, peut-être qu'il marquera un but ce soir

je sais quel jour on est

Vendredi soir et ce soir peuvent se passer différemment

Vendredi, rappelez-vous qui veut voler doit sauter

Vendredi, et jusqu'à samedi, t'as plus la force, allez

Une si jeune nuit

Je ne sais pas si ta mère te laissera partir

Tu dois lui mentir

Ne dis rien sur nous, ferme tranquillement la porte, pars en cachette

La vie s'emballe comme une folle, sans retenue

Allez ... partout où il regarde

Vendredi soir et ce soir peuvent se passer différemment

Vendredi, rappelez-vous qui veut voler doit sauter

Vendredi, et jusqu'à samedi, t'as plus la force, allez

Une si jeune nuit, crie à haute voix, nous partons

Vendredi soir, ça peut se passer différemment

Vendredi, rappelez-vous qui veut voler doit sauter

Vendredi, et jusqu'à samedi, t'as plus la force, allez

Une si jeune nuit