Przeciwko kurestwu i upadkowi zasad - Firma, Hemp Gru

Jeden mach uzależnia jak crack rap

To nie dla sosu nie dla braw, patrz

Oceń sam kto daje lak, od kogo bije blask

WDZ znów gości w twoich snach, fakt

Masz kolejny takt, kolejny track nie idzie w las

Kończy się twój czas, pozostajesz bez szans

Pytań brak, jesteś sobą lub kogoś grasz

To nasz świat, przeciw kurestwu pakt

Śmierć konfidentom, bez litości dla tych szmat

Surowej prawdy smak poczuje każdy wack

Ruszymy na znak (bach) i gryziesz piach

Przeciwko kurestwu ludzi cała masa

Jesteś z ulicy i wbijasz w to kutasa

To nie ładnie, zerowa klasa

Hajs na górze, morale na dnie

Dosadnie, jesteście zwykłą bandą frajerów

Dokładnie, ta jazda nie wzięła się z niczego

Małolat chcę zarobić - kroi swego

Jest tego coraz więcej na ulicy

Opadają ci ręce

To dlatego że masz zasady i serce

Masz to coś czego ta kurwa nie posiądzie nigdy więcej

Hemp Gru, Firma rozwiązuje ci ręce

Zaciśnij pięści, z kurestwem walcz jak pitbull aż do śmierci

Wiara w twe zasady drogę ci oświeci

Jestem z tobą, jestem z Firmy aż po deskę grobową

To przeciwko kurestwu i upadkowi zasad

Bądź elegancki, najważniejsza nie jest kasa

I pamiętaj, dobrym ludziom trzeba pomagać

Na koncertach do oporu będę ich pozdrawiać

My ciągle o tym samym, ciągle ta stara śpiewka

Nasza twórczość działa, tak jak skuna drzewka

Bo na nielegalu, ale z mocą dużą

Dobrzy ludzie nas słuchają, a kwiaty skuna kurzą

Nic dobrego nam nie wróżą ci co nie rozumieją

Naszych zasad i wartości, z których kurwy się śmieją

Pies zakłada kajdanki małoletnim złodziejom

On nakradł w życiu więcej, lecz to oni puchę grzeją

Konfidenci też rąbią, dają w plecak i haltują

Ile takich sytuacji, że się ziomki oszukują?

Starych przyjaciół chuj wykręcisz, szybko nowi się znajdują

Większością pieniądz rządzi, mniej liczni się szanują

Teraz do niektórych, na których hip-hopowe ciuchy

Tych, których cieszy, że chłopak trafia do puchy

Hardcore Dolina, coś wam to przypomina?

Trzeba było się pilnować, a nie psiarnię kurwa wzywać

Masz ekipę, nóż w kieszeni, myślisz sobie — ja tu rządzę

Ale nie jest tak chłopaku, tutaj rządzą pieniądze

Lecz, jak sądzę, te pieniądze i tak nam nie dadzą rady

Bo światem naszej mniejszości rządzą honoru zasady

Do końca w porządku pewny bądź i bez obawy

Od frajerstwa dystans, a dla braci swoich prawy

Jeśli ryzykujesz, nie rób z tego zabawy

Unikać należy oskarżonych ławy

Poza tym się prują wciąż kurwy pierdolone

Rzekome ich zarzuty są grubo przesadzone

Mają w głowach filmy, ich umysły są spaczone

Fikcyjni bohaterowie jak Don Vito Corleone

A z policją zmowa to największa jest plaga

Na ulicy widzi — na komendzie opowiada

Na piśmie nie będzie tego o czym on gadał

Wsypani nie będą wiedzieć kto im krzywdę zadał

Nie było papieru, wystarczyło słowo

Rozdupcył się pedał anonimowo

Przeciw upadkowi zasad Firma działa hardcorowo

Przeciwko kurestwu kampanię zaczyna nową

Do tego kawałka piszę z miłą chęcią

Ludzie za mnie ręczą, a ja za nich

Firma Hemp Gru, ziomki z zasadami

Niech tak będzie pomiędzy dobrymi ekipami

A ten co nie z nami niech spierdala

Hardcore nagrywamy

Kurwo uważaj na więzienne ściany

Bo tam są tacy jak my, ziomki z zasadami

Ludzie sterujący frajerami

Kurwo sprzedałeś, jesteś przegrany

Spotkasz nas, będziesz przekopany

Firma Hemp Gru, uliczne świrusy

2008 hardcore’u następna część

Już jako dzieciak wiedziałem czym jest pakt

Nie wiedziałem jednak jaką siłę w sobie ma

Zawarty raz ze sobą twarzą w twarz

Do końca dni, bez mety to był start

Elo człowieku, czy widzisz to co ja?

Nasz piękny świat nabiera ciemnych barw

Jeśli jak ja zawarłeś z życiem pakt

To z zasadami, z całym dziadostwem walcz

Wierzę w was ludzie, bo w siebie wierzę

Trzymaj się brat, lepsze jutro nadejdzie

Każdy z nas ma wady, ale mamy coś

Czego nie oddamy nigdy — zasady

Dzięki nim damy radę

Prowadzą nas z dala od zdrady

Jebać policję i ich układy

F.I.R.M.A.

słowa ostre jak szpady

Pamiętajcie gnidy, nie poddamy się nigdy

Brak litości, nasz system wartości

Łamię kurestwu kości, dla nich nie ma świętości

Łajzy jebane byłem sobą, jestem, sobą pozostanę

A wy co?

małolaci, chcecie być za kumaci, szpącić na braci

Przez Was debile możemy to wszystko stracić

Otwórz oczy to nie może iść na marne

Szacunek dla ludzi, których domem Zakłady Karne

To nowa era, robi ci z mózgu szlam

Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam

Un tang est aussi addictif que le crack rap

C'est pas pour la sauce, pas pour les applaudissements, regarde

Jugez par vous-même qui donne la cire, de qui elle brille

WDZ est à nouveau dans vos rêves, en fait

Vous avez un autre rythme, la prochaine piste ne va pas dans les bois

Votre temps est compté, vous êtes laissé sans chance

Pas de questions, vous êtes vous-même ou vous jouez quelqu'un d'autre

C'est notre monde, un pacte contre la pisse

Mort aux informateurs, pas de pitié pour ces chiffons

Chaque wack goûtera la vérité brute

On va sur un panneau (bah) et tu mords le sable

Contre les putains de gens, beaucoup

Tu es dans la rue et tu y mets ta bite

Ce n'est pas joli, niveau zéro

Cash en haut, moral en bas

Surtout, vous n'êtes qu'une bande de ventouses

Exactement, ce trajet est venu de rien

Je veux gagner un petit âge - il coupe le sien

Il y en a de plus en plus dans la rue

Tes mains tombent

C'est parce que tu as des principes et que tu as un coeur

Tu as ce que cette pute n'aura plus jamais

Hemp Gru, L'entreprise perd les mains

Serrez les poings, combattez la chienne comme un pitbull jusqu'à la mort

La foi en vos principes vous éclairera sur le chemin

Je suis avec toi, je suis de la Compagnie à la tombe

C'est contre la baise et l'effondrement des règles

Soyez élégant, le plus important n'est pas la caisse enregistreuse

Et rappelez-vous, vous devez aider les bonnes personnes

Je les saluerai le plus possible lors des concerts

Nous sommes toujours à peu près pareils, toujours cette vieille chanson

Notre créativité fonctionne comme des arbres à parer

Parce que c'est illégal, mais avec un grand pouvoir

Les bonnes personnes nous écoutent et la poussière de fleurs

Ceux qui ne comprennent pas ne nous disent rien de bon

Nos principes et valeurs dont les putes se moquent

Le chien menotte les voleurs mineurs

Il a plus volé dans sa vie, mais c'est eux qui chauffent les peluches

Les confidents piratent, emballent et trichent également

Combien de situations de ce genre où les gens se trompent ?

Vous pouvez tordre de vieux amis, vous pouvez rapidement en trouver de nouveaux

Plus l'argent règne, moins on se respecte

Maintenant pour quelques vêtements hip-hop

Ceux qui sont contents que le garçon parte à la bourre

Hardcore Valley, ça ne vous rappelle rien ?

Il fallait faire attention, pas le putain de chenil

Vous avez une équipe, un couteau dans votre poche, vous vous dites - je suis en charge ici

Mais ce n'est pas comme ce garçon, c'est là que l'argent règne

Mais je suppose que l'argent ne le fera pas de toute façon

Parce que le monde de notre minorité est régi par des règles d'honneur

Très bien, sois sûr et ne t'inquiète pas

Loin de meunier, et juste pour ses frères

Si tu prends un risque, ne t'en moque pas

L'accusé doit être évité

En plus y'a encore des putains de putes

Leurs allégations présumées sont grossièrement exagérées

Ils ont des films dans la tête, leur esprit est tordu

Des héros fictifs comme Don Vito Corleone

Et la collusion avec la police est le plus grand fléau

Il voit dans la rue - parle au commissariat

Ce ne sera pas par écrit ce dont il parlait

Ils ne sauront pas qui les a blessés

Il n'y avait pas de papier, un mot suffisait

Le pédé était anonyme

Contre la chute des règles, l'entreprise est hardcore

Contre la baise, il lance une nouvelle campagne

J'écris sur ce morceau avec grand plaisir

Les gens me défendront et je les défendrai

Société Hemp Gru, des gars avec des principes

Qu'il en soit ainsi entre bonnes équipes

Et que celui qui ne baise pas avec nous

Nous enregistrons du hardcore

Putain tu fais attention aux murs de la prison

Parce qu'il y a comme nous des mecs avec des principes

Les gens contrôlant les perdants

Tu es vendu putain, tu es un perdant

Tu nous rencontreras, tu seras déterré

Compagnie Hemp Gru, les accros de la rue

2008 hardcore, prochaine partie

Même enfant, je savais ce qu'était le pacte

Cependant, je ne savais pas quelle force il avait en lui-même

Conclu une fois face à face

Jusqu'à la fin des jours, sans la ligne d'arrivée, c'était le départ

Elo mec, peux-tu voir ce que je vois ?

Notre beau monde devient sombre

Si, comme moi, tu as fait un pacte avec la vie

C'est avec les règles, avec toutes les poubelles

Je crois en vous parce que je crois en moi

Prends soin de toi frère, un meilleur demain viendra

Chacun de nous a des défauts, mais nous avons quelque chose

Ce que nous n'abandonnerons jamais - les règles

Grâce à eux, nous pourrons le faire

Ils nous éloignent de la trahison

J'emmerde la police et leurs arrangements

DES AFFAIRES.

des mots tranchants comme des épées

N'oubliez pas les lentes, nous n'abandonnerons jamais

Pas de pitié, notre système de valeurs

Je casse des putains d'os, il n'y a pas de sainteté pour eux

Va te faire foutre j'étais moi-même, je suis, je resterai moi-même

Qu'en pensez-vous?

Les adolescents, vous voulez être trop kumaci, pour faire chier vos frères

A cause de vous les abrutis, on peut tout perdre

Ouvre tes yeux, ça ne peut pas être gaspillé

Respect des personnes qui vivent en prison

C'est une nouvelle ère, ça fait bouillir ton cerveau

Vous êtes responsable de vos propres déplacements