Sacrum - Mezo, TABB, Kasia Wilk

Niesie tam, gdzie ptak…

Nienajwyższe widzę gwiazdy, a szczęście dają, bo jesteś tam…

Niesie tam, gdzie ja…

Do ostatniej przystani dobiłam, wysiadam, zostaję…

Niesie mnie, gdzie ciebie, odnalazłam cię, odnalazłeś mnie…

Wielkomiejski szum, natłok wrażeń, szukam znaku, który się okaże drogowskazem

Tym razem nie sięgam do książek, gazet, mam przeczucie: muszę uciec w uczucie

Uciec światu, w którym wszystko jest jasne, a ludzie cierpią przez swoje

aspiracje

Jedyne takie święte miejsce, gdzie rozum przegrywa z duszą i sercem

A cały ten tercet wypowiada twoje imię, poddałem się temu, jestem sam sobie

winien

To minie minie tak szybko, tak łatwo, bo jesteś mą wiarą, nadzieją, zagadką

Której nie umiem objąć rozumem, dlatego mam do niej taki szacunek

Może zwyczajnie brak mi taktu, ale…

Wierzę w Ciebie, moje sacrum…

Chcę do jednego miejsca na ziemi, gdzie problemy przestają mieć znaczenie

Do objęć, które akceptują me słabości, do nich pragnę, tylko do mej miłości

Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się

nic więcej

Uciekam tam z moją całą miłością, wierzę w ciebie, wierzę w moje sacrum…

Sacrum bez kontaktu z otoczeniem, oka mgnienie i mogę się przenieść w inny

wymiar pozbawiony pancerza

W który codzienność bezwzględnie uderza

To blogostan, Panie, pobłogosław chwile, gdy każdy problem to błahostka

Uciekam w moje świętości, objęcia tych, którzy akceptują moje słabości

Rodzina, o której zawsze marzyłem, dom który był zawsze azylem, miłość,

to najpiękniejsze sacrum

Więc nie traktuj jej jak kontraktu, który zrywasz, gdy dzień masz gorszy

Kiedy zyski chwilowo są mniejsze niż koszty, sacrum je zmieni, lekki podmuch

wiatru, to źródło

Którego nikt nie może zatruć

Chcę do jednego miejsca na ziemi, gdzie problemy przestają mieć znaczenie

Do objęć, które akceptują me słabości, do nich pragnę, tylko do mej miłości

Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się

nic więcej

Uciekam tam z moją całą miłością, wierzę w ciebie, wierzę w moje sacrum…

Niesie tam, gdzie ptak…

Nienajwyższe widzę gwiazdy, a szczęście dają, bo jesteś tam…

Niesie tam, gdzie ja…

Do ostatniej przystani dobiłam, wysiadam, zostaję…

Niesie mnie, gdzie ciebie, odnalazłam cię, odnalazłeś mnie…

Chcę do jednego miejsca na ziemi, gdzie problemy przestają mieć znaczenie

Do objęć, które akceptują me słabości, do nich pragnę, tylko do mej miłości

Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się

nic więcej

Uciekam tam z moją całą miłością, wierzę w ciebie, wierzę w moje sacrum…

Il porte où l'oiseau...

Je vois des étoiles qui ne sont pas les plus hautes, et elles donnent du bonheur parce que tu es là...

Il porte où je ...

Je suis arrivé à la dernière marina, je suis descendu, je suis resté ...

Il me porte là où tu es, je t'ai trouvé, tu m'as trouvé...

Le bruit de la grande ville, la ruée des impressions, je cherche un signe qui deviendra un poteau indicateur

Cette fois, je ne me réfère pas à des livres ou à des journaux, j'ai un sentiment : je dois m'évader dans le sentiment

Échapper à un monde où tout est clair et où les gens souffrent à cause des leurs

aspirations

Le seul lieu sacré où l'esprit perd au profit de l'âme et du cœur

Et tout ce trio dit ton nom, j'y ai renoncé, je suis tout seul

devrait

Ça passera si vite, si facilement parce que tu es ma foi, mon espoir, mon mystère

Ce que je ne peux pas comprendre, c'est pourquoi j'ai un tel respect pour elle

Peut-être que je manque juste de tact, mais...

Je crois en toi, ma sacrée...

Je veux un endroit sur terre où les problèmes n'ont plus d'importance

Pour des étreintes qui acceptent mes faiblesses, je les veux, seulement pour mon amour

Il y a un petit endroit sur terre où, à part le battement de coeur, ça ne compte pas

rien de plus

Je m'enfuis de tout mon amour, je crois en toi, je crois en mon sacré...

Sacrum sans contact avec l'environnement, un clin d'œil et je peux passer à un autre

une dimension sans armure

Que le quotidien frappe impitoyablement

Ceci est un article de blog, Seigneur, bénis les moments où chaque problème est une banalité

Je m'enfuis dans ma sainteté, étreinte de ceux qui acceptent mes faiblesses

La famille dont j'ai toujours rêvé, la maison qui a toujours été un refuge, l'amour,

c'est le plus beau sacré

Alors ne la traite pas comme un contrat que tu romps quand ta journée est mauvaise

Quand les bénéfices sont temporairement inférieurs aux coûts, le sacré les changera, un léger souffle

le vent est la source

Que personne ne peut empoisonner

Je veux un endroit sur terre où les problèmes n'ont plus d'importance

Pour des étreintes qui acceptent mes faiblesses, je les veux, seulement pour mon amour

Il y a un petit endroit sur terre où, à part le battement de coeur, ça ne compte pas

rien de plus

Je m'enfuis de tout mon amour, je crois en toi, je crois en mon sacré...

Il porte où l'oiseau...

Je vois des étoiles qui ne sont pas les plus hautes, et elles donnent du bonheur parce que tu es là...

Il porte où je ...

Je suis arrivé à la dernière marina, je suis descendu, je suis resté ...

Il me porte là où tu es, je t'ai trouvé, tu m'as trouvé...

Je veux un endroit sur terre où les problèmes n'ont plus d'importance

Pour des étreintes qui acceptent mes faiblesses, je les veux, seulement pour mon amour

Il y a un petit endroit sur terre où, à part le battement de coeur, ça ne compte pas

rien de plus

Je m'enfuis de tout mon amour, je crois en toi, je crois en mon sacré...